Władysławowo
2015
Pożegnanie
wakacji było dla wszystkich bardzo trudne, ale dla nas, wszystkich
tancerzy Destination, był to najlepszy okres wakacji. Dlaczego?
Dlatego że odbył się baaardzo długo oczekiwany Obóz Taneczny we
Władysławowie! Wszyscy jednogłośnie uznali, że był to najlepszy
i najlepiej przepracowany obóz dotychczas. Wspaniała atmosfera oraz
liczne atrakcje sprawiły że wszyscy bawili się niesamowicie. Dla
nas jednak najważniejsze było to, by móc wynieść z zajęć jak
najwięcej wiedzy.
Pierwsze dni obozu rozpoczęliśmy tańcem
klasycznym z Panem Sebastianem Białobrzeskim. Pełne optymizmu,
radości i uśmiechu zajęcia na pewno zostaną nam na długo w
pamięci. Nawet na chwilę nikt nie pomyślał o nudzie. Z wielką
przyjemnością dawaliśmy z siebie 100% naszych możliwości.
Po
klasyce nastała kolej na odpoczynek. Nasz odpoczynek nie polegał
jednak na spaniu lub leżeniu na łóżku. My odpoczywaliśmy w Luna
Parku. Oczywiście nasi tancerze obstawili niemalże wszystkie
możliwe karuzele. Wszędzie nas było pełno! Nie mając sił na
kolejne ekstremalne atrakcje, wybraliśmy się na niezapomnianą
wyprawę do podwodnego świata- Ocean Parku. Mieliśmy tam spotkanie
z największymi wielorybami, przerażającymi rekinami a także z
około czterdziestką innych zwierząt morskich i oceanicznych. Myślę
że najfajniejsze było to, że wszystkie obecne tam zwierzęta były
swoich naturalnych rozmiarów.
Po
tak pełnym wrażeń dniu musieliśmy odreagować na sali. Niestety
nie wiedzieliśmy co nas czeka, ponieważ pierwszy raz mieliśmy
zajęcia z gimnastyki artystycznej. Przerażenie jednak szybko
zniknęło nam z oczu, gdy zaczęliśmy trening z Panią Anią Górną.
Dzięki tym zajęciom, poznaliśmy zupełnie nowe ćwiczenia
rozciągające, a także różnorodne skoki. Tak spędzony czas jak
podczas treningów z Panią Anią, nigdy nie będzie czasem
straconym.
Oczywiście
po gimnastyce znów był czas na odpoczynek. Przed nami był wyjazd
na Hel do fokarium. Przyjechaliśmy zobaczyć proces karmienia fok.
Przy okazji zobaczyliśmy jak foki demonstrowały swoje umiejętności.
Zmęczeni wróciliśmy z powrotem do Władysławowa. Lecz to nie był
koniec atrakcji na ten dzień. Czekała a nas atrakcja niespodzianka.
Pierwsza w historii grupy BITWA TANECZNA! Nigdy wcześniej nie
widziałam po tak długim i męczącym dniu, tyle energii w jednej
sali. Nie da się tego opisać. Zarówno najmłodsi, jak i najstarsi
tancerze walczyli na ringu najlepiej jak potrafili.
Ten
dzień, to było najlepsze zakończenie dnia, jakie mogliśmy sobie
zapragnąć. Po takiej bitwie, nie mogliśmy się doczekać
następnego dnia treningów z naszym kolejnym instruktorem. Wkońcu
mieliśmy zajęcia z disco dance! Pani Jowita Czarnecka- Tereba dała
nam niezły wycisk. Pomimo wielkiego zmęczenia nie potrafiliśmy
przestać się uśmiechać. Choć był to styl tańca który tańczymy
na co dzień, było naprawdę trudno. Dzięki temu że dawałyśmy z
siebie wszystko, zaczęłyśmy podnosić swój poziom.
Do tego zawsze
dążyłyśmy, dążymy i na pewno będziemy dążyć dalej. Obozy
tanecznie nie są tylko po to by cały czas tańczyć, tylko po to
żeby rozwijać swoją wiedzę na temat innych stylów tanecznych,
poznawać nowych ludzi, poszerzać swoje umiejętności, ale także
poznać inne sposoby na wypełnianie nudy. A wiecie co jest
najfajniejsze? To, że spędzamy go w gronie całego zespołu,
dlatego w imieniu całej grupy, chciałabym jeszcze raz podziękować,
za te najpiękniejsze 10 dni wakacji, naszej najukochańszej na
świecie trenerce. Pani Milenko, gdyby nie Pani, nie było by tak
cudownie! Dziękujemy!!!!!